Obecnie większość lekarzy stoi na stanowisku, że nie istnieje związek między szczepieniami i powstaniem autyzmu. Dr Andrew Wakefield (na fotografii) opublikował w 1998 roku, pracę wskazującą na związek między otrzymaniem przez pacjentów szczepionki MMR i wystąpieniem u nich autyzmu. Rozpętało się ogromne zamieszanie. Przez kolejne lata w Wielkiej Brytanii odnotowano kilkunastoprocentowy spadek szczepień MMR. Wystraszeni rodzice rezygnowali ze szczepienia swych dzieci. Rzecz jasna przemysł farmaceutyczny ponosił w związku z tym poważne straty i zaufanie do organizacji rządowych mających dbać o zdrowie obywateli znacznie spadło.
Szybko postanowiono więc ukręcić sprawie łeb. Uznano, że wiele badań przeprowadzonych od 1998 roku wykazało, iż związku między szczepieniami MMR a występowaniem autyzmu nie ma. Ponadto przypuszczono zmasowany atak na samą osobę badacza: stwierdzono, że w swych badaniach kierował się chciwością, gdyż sam opracował nowa szczepionkę przeciw odrze i złożył ją w biurze patentowym.
Uznano więc Wakefielda i jego odkrycie za oszustwo, jego samego potępiono i po dziś dzień wyśmiewa się przeciwników szczepień jako naśladowców „pseudonaukowca”.
Ale cóż to? Niedawno włoski sąd orzekł, że autyzm 9-letniego chłopca Valentina Bocca został spowodowany przez szczepionkę MMR, którą dostał w wieku 15 miesięcy!
W wyroku sąd orzekł, że jego chorobę wywołało szczepienie przeciwko odrze, śwince i różyczce.
Na rzecz rodziców Valentina, Antonelli i Maurizia Bocca zasądzono 140 000 funtów odszkodowania, które ma zapłacić Włoskie Ministerstwo Zdrowia. Mają oni zamiar wytoczyć dodatkowo sprawę cywilną przeciwko rządowi włoskiemu o dodatkowe 800 000 funtów.
Prawny reprezentant rodziny Bocca, który specjalizuje się w pomocy rodzinom dzieci poszkodowanych przez szczepionki, oświadczył, że orzeczenie sądu w Rimini jest „pierwszym publicznym przyznaniem”, że szczepionka MMR może w niektórych przypadkach doprowadzić do rozwoju autyzmu u zdrowego dziecka.
Niezależny lekarz sądowy Antonio Barboni, w swym raporcie napisał, że „z powodu niewystępowania żadnych innych istniejących uprzednio okoliczności” zachodzi „uzasadnione naukowe prawdopodobieństwo”, że autyzm Valentina może „wynikać z podania szczepionki MMR [...] przez pracowników służby zdrowia”.
Wnioski dr Barboniego zostały poparte przez dwóch innych znanych i szanowanych lekarzy, którzy badali Valentina, analizowali historię jego choroby i złożyli zeznania przed sądem.
Sędzia, który zasądził odszkodowanie dla rodziny, w uzasadnieniu wyroku stwierdził, że „stanowczo dowiedziono”, iż Valentino ucierpiał na skutek „choroby autystycznej powiązanej ze średnim opóźnieniem poznawczym” oraz że jego choroba, jak zeznał dr Barboni, „jest powiązana z otrzymaniem szczepionki”.
Orzeczenie zostało utrzymane w mocy przez Włoski Sąd Najwyższy, który orzekł, że rząd włoski musi zapłacić odszkodowanie dla dzieci uszkodzonych przez jakiekolwiek szczepionki podawane pod wpływem zaleceń ministra zdrowia – nawet jeżeli nie są one obowiązkowe.
Cóż, teraz trzeba będzie skompromitować kilku lekarzy i sędziów, żeby nie przepraszać dr Andrew Wakefielda..
Źródło:
http://www.dailymail.co.uk/news/article-2160054/MMR-A-mothers-victory-The-vast-majority-doctors-say-link-triple-jab-autism-Italian-court-case-reignite-controversial-debate.html?ito=feeds-newsxml&fb_source=message