Pod adresem http://www.igya.pl/terapie-naturalne/oczyszczanie/576-uzdrawiajce-kpiele-powietrzne-wg-profesora-nishi.html przedstawiliśmy już sylwetkę profesora Katsuzo Nishi, oraz jego program zabiegów powietrznych. W niniejszym artykule przedstawiamy jego uzdrawiającą dietę.
Uzdrawianie naturalnym pokarmem
Kuchnia Wschodu jest rozsądniejsza i bliższa przyrody niż kuchnia zachodnia. Duża ilość ryżu, zielona herbata, ryby i owoce morza przynoszą o wiele więcej pożytku niż wieprzowina i wołowina lub produkty mączne. Lecz wpływ zachodu coraz szerzej rozprzestrzenia się na wschodzie i oprócz tradycyjnych japońskich potraw, rodacy profesora Nishi w dużych ilościach spożywają wieprzowinę i wołowinę, które przybyły z zachodu. Nawet w tradycyjnej kuchni japońskiej oprócz ryżu i ryby używa się dużą ilość produktów mącznych, produktów pochodzenia zwierzęcego, które nie zawsze są pożyteczne.
W rodzinie Katsuzo panował kult jedzenia. Obfitość wszelkich możliwych przysmaków na stole była zwyczajem, bez którego nie wyobrażano sobie życia. Uważano, że obfite posiłki są podstawą zdrowia, i Katsuzo, który był chorym i słabym dzieckiem starano się karmić często i dużo. Lecz niestety fascynacja urozmaiconymi obfitymi posiłkami nie przyniosła mu pożytku. Nie wiedział jeszcze wówczas, że ulubione przez niego kawałki panierowanej wieprzowiny są niezwykle szkodliwe. Na szczęście bardzo wcześnie zaczął czuć, że pokarm, który serwowano mu w domu powoduje choroby. Nie pozostawało mu nic innego jak zwrócić się ku starożytnym naukom o leczniczym odżywianiu i nauczyć się samemu przygotowywać dla siebie posiłki. Odkrył, że w japońskich klasztorach buddyjskich od dawna funkcjonuje szczególny system odżywiania. Mnisi nazywają go „kuchnią poprawiającą osąd”. Takie żywienie poprawia zdrowie nie tylko cielesne, lecz również duchowe – poprawia pracę organizmu, świadomość, uwzględnia nierozerwalny związek pomiędzy ciałem i duszą człowieka.
Nishi kontynuował swe poszukiwania i odkrył, że u podstaw takiego żywienia leży makrobiotyka. Makrobiotyka w tradycyjnej kuchni japońskiej znana była od dawna. Samo zaś słowo „makrobiotyka” zapożyczono ze starożytnej filozofii greckiej, z czasów Hipokratesa. Już w tamtych czasach ludzie zastanawiali się jak uczynić pokarm lekarstwem, jak nauczyć się żyć długo i szczęśliwie, bez chorób, z pozytywnym nastawieniem ducha. Słowo „makrobiotyka” można przetłumaczyć jako „długie życie”. Lecz można również powiedzieć, że makrobiotyka jest nauką o tym, jak osiągnąć pełnię życia spożywając „pełne”, całe, czyli niepoddane ze strony człowieka przemocy i nieuszkodzone nadmierną obróbką, produkty naturalne.
„Błędem wielu ludzi jest to, że czekają, aż ktoś przyjdzie i ich wyleczy. Takie oczekiwanie jest bezowocne i choroba rzeczywiście staje się nieuleczalna. Nie oczekuj, że ktoś przyjdzie i przyniesie Ci potrzebną tabletkę lub wykona zabieg, po którym wszystko samo przejdzie. To iluzja i okłamywanie siebie. Oczekiwanie uzdrowienia od kogoś innego, to samobójstwo. Nie czekaj, przystąp do swego uzdrowienia samodzielnie, od zaraz, nie polegając na innych, nie polegając na lekarstwach i operacjach. Obudź siły uzdrawiające tkwiące w Twym wnętrzu, rozpocznij z nimi dialog, poproś je o pomoc, uwierz w swe siły. Twoje zdrowie jest w Twoich rękach. Choroby ustąpią. Zacznij od właściwego żywienia. Organizm odwdzięczy Ci się za troskę”. - nawołuje profesor Nishi.
Odżywianie, podobnie jak ruch, jest cechą naturalną wszystkiego co żyje, a jednocześnie stanowi jedno z najważniejszych praw przyrody. Prawo to głosi: wszystko co dostaje się do naszego organizmu, powinno być napełnione odżywczą energią przyrody. Siły takiej pozbawione są medykamenty i dlatego nie zawierają pożytecznej dla człowieka substancji. Temu, co żywe może pomóc tylko to, co żywe. Uzdrawiającej sile organizmu może pomóc tylko uzdrawiająca siła życia, której źródłem jest przyroda.
Co jemy?
Jemy aby żyć. Życie, to pozyskiwanie energii. Aby człowiek żył musi uzyskiwać energię z czterech podstawowych składników, które podtrzymują byt na Ziemi każdej istoty żywej, w tym również człowieka. Są to składniki, które starożytni filozofowie uznawali za źródło wszystkiego we Wszechświecie: cztery żywioły – Ziemia, Woda, Ogień i Powietrze. Dlatego naszemu organizmowi konieczne do życia i pożyteczne dla niego są tylko te produkty, które zawierają w sobie energię Ognia, Ziemi, Wody i Powietrza – energię życia. Produkty niezawierające energii życia, to „puste kalorie”, a nawet trucizny.
Gdzie bierze swe źródło energia Ognia? W Słońcu. Energią Ognia wypełnione są wszystkie produkty, które wyrosły pod słońcem. Są to przede wszystkim zboża, owoce, warzywa, orzechy, nasiona, zielone liście, rośliny okopowe. Kiedy zielony liść pochłania światło słoneczne, przyswaja energię Słońca. Przy czym, co bardzo ważne, energia Życia, Energia Słońca najlepiej zachowuje się w tych produktach, które nie zostały poddane obróbce cieplnej.
Energią Powietrza wypełnione są wszystkie rośliny, które wyrosły na świeżym powietrzu.
Woda jest nieodłączną częścią każdego żywego organizmu. Również roślin spożywczych, które wyrosły na świeżym powietrzu i poiły się odżywczą wilgocią.
Bez spożywania Ziemi również nie da się uzyskać prawdziwej energii życia. Z Ziemi pochodzą ważne i pożyteczne minerały, mikroelementy właśnie w takiej postaci i składzie, jaki jest potrzebny człowiekowi. Oznacza to, że dla człowieka pożyteczne jest tylko to, co wyrosło z Ziemi.
Dlaczego tak wiele zależy od żywienia? Otóż dlatego, że zdrowie organizmu zależy od stanu krwi. Krew całkowicie odnawia się w ludzkim organizmie co 10 dni. Co 10 dni mamy całkiem nową krew. Jaka ona będzie, zależy wyłącznie od naszego odżywiania. Skład krwi formuje się z tych substancji, które uzyskujemy z pokarmu.
Oznacza to, że wystarczy tylko 10 dni właściwego odżywiania, aby mieć nową krew, a wraz z nią nowe zdrowie. W ciągu 10 dni przy pomocy odżywiania możesz znacznie poprawić swe zdrowie. Ale jeśli potem powrócisz do poprzedniej diety, to wraz z nią wróci poprzedni brak zdrowia. Dlatego, przywróciwszy sobie zdrowie w ciągu 10 dni wraz ze zdrowym żywieniem, należy nadal trzymać się raz obranego trybu żywienia, aby pozostać zdrowym.
Na Wschodzie zawsze uważano, że najlepszym pożywieniem jest to, które przed Tobą nie ucieka, czyli pokarm roślinnego, a nie zwierzęcego pochodzenia. Nie oznacza to, że pokarm pochodzenia zwierzęcego i pokarm poddany jakiejś obróbce w kuchni jest zakazany. Również można go spożywać, lecz podstawą diety powinny być właśnie te produkty, „które nie uciekają”, a przede wszystkim zboża.
Podstawą żywienia makrobiotycznego są zboża. Zboża są najzdrowszym i najwspanialszym pokarmem dla każdego, kto chce osiągnąć dobre zdrowie. Do takich pokarmów należy niepolerowany ryż, gryka, kukurydza, pszenica, jęczmień i kasze z tych ziaren. Można je spożywać w każdej postaci i w dowolnej ilości, lecz jeśli są gotowane – to tylko na wodzie i musisz sam je przygotowywać. Wyjątkiem jest chleb, jeśli nie możesz go sam upiec. Lecz chleb należy spożywać jedynie ten, który został upieczony z pełnych ziaren (może być z otrębami).
Jeśli dopiero zaczynasz swą drogę ku zdrowiu, to bardzo dobrze byłoby przez pierwsze 10 dni żywić się wyłącznie zbożami. Jeśli jest to niemożliwe, to niech one przynajmniej przeważają w diecie. Potem możesz zacząć dodawać do jadłospisu inne produkty.
Przede wszystkim należy dodać do diety warzywa i owoce. Bardzo ważne, by owoce i warzywa zawsze spożywać zgodnie z sezonem ich występowania. Inne spożywanie owoców i warzyw jest sprzeczne z naturą i jej prawami. Spożywaj tylko to, co jest naturalne właśnie dla danej pory roku. Najlepiej gdyby warzywa były hodowane w Twojej miejscowości i do tego bez nawozów chemicznych. Błonnik roślinny jest nieodzowny do właściwego funkcjonowania układu pokarmowego i dzięki niemu organizm otrzymuje konieczne substancje. Następnie możesz dodać potrawy z wodorostów i roślin motylkowatych (bób, fasola, soja, groch), orzechy, chleb, ryby.
Układaj jadłospis tak, by 50-60% stanowiły potrawy z pełnych zbóż, 25-30% warzywa i owoce i po 5-10% wodorostów i roślin motylkowatych oraz dodatkowych potraw takich jak ryby, orzechy i desery. Takie produkty jak mięso, drób, tłuszcze zwierzęce, produkty mleczne można spożywać bardzo rzadko – przy szczególnych okazjach.
Zasady żywienia
Aby pokarm nie stał się trucizną, lecz przynosił pożytek zdrowiu, należy przestrzegać kilka zasad żywienia. Oto one.
Nie spożywaj pokarmu i nie pij napojów, które zostały uzyskane lub przetworzone przemysłowo i zawierają jakiekolwiek produkty i substancje nienaturalne, pochodzenia chemicznego. Należy wykluczyć z diety cukier, żywność konserwowaną, żywność z dodatkiem substancji chemicznych takich jak barwniki, sztuczne przyprawy (wyjątkiem jest sól).
Przygotowuj posiłek wyłącznie na oleju roślinnym i wodzie. Używaj morskiej soli lub nierafinowanej soli kuchennej. Korzystaj przede wszystkim z naczyń ceramicznych i szklanych.
Pierwszy posiłek spożywaj najwcześniej w południe, a ostatni najpóźniej o 19:00, ponieważ właśnie w tym czasie organizm jest najlepiej nastawiony na przetwarzanie produktów żywnościowych.
Nie pij żadnych płynów w trakcie jedzenia i nie popijaj posiłków. Płyny pij tylko między posiłkami.
Zachowaj umiar tak, by żołądek wypełniać w 2/3 objętości. Wstawaj od stołu z poczuciem, że mógłbyś zjeść jeszcze raz tyle. Nie oznacza to, że jesteś głodny. Przecież głód tak naprawdę zaspokaja się około pół godziny po posiłku, kiedy pokarm zaczyna być przetwarzany w układzie trawiennym.
Długo, co najmniej 50 razy, a jeszcze lepiej 100-150 razy, dokładnie przeżuwaj pokarm, tak by doprowadzić go do postaci papki. Jeśli pokarm jest rzeczywiście dobry i nieodzowny dla zdrowia organizmu, to podczas długiego przeżuwania stanie się tylko smaczniejszy. „Pusty” i szkodliwy pokarm podczas przeżuwania szybko traci smak.
Zrezygnuj z pokarmu i wszelkich substancji oraz produktów, które wywierają stymulujący wpływ na układ nerwowy (kawa, czekolada, herbata, kakao, lekarstwa, alkohol, tytoń). Stymulujący wpływ wszystkich tych substancji jest pozorny – najpierw zwiększa się aktywność, a następnie zaczyna się zjazd prowadzący do depresji. Herbatę pij tylko z naturalnych ziół, a kawę całkowicie wyklucz. Dlaczego to takie ważne, aby każdy człowiek, który chce być zdrowy przestrzegał wymienionych zasad? Otóż, przestrzeganie ich oznacza podążanie za prawami przyrody.
Już Hipokrates twierdził: „Niechaj pokarm będzie Twym najważniejszym lekarstwem”. Aby pokarm stał się lekarstwem, musi być naturalny, jak najbardziej przyswajalny przez ludzki organizm, który również jest tworem Przyrody. Żywienie makrobiotyczne na bazie zbóż jest najbardziej naturalne dla człowieka. Ten system żywienia liczy sobie niemal 5000 lat. Został wypróbowany w ciągu tych 5000 lat przez wszystkie bez wyjątku kultury ludzkie, a nie tylko przez narody Wschodu. Dla wszystkich ludzi żyjących we wszystkich czasach najbardziej naturalne i najpożyteczniejsze są zboża, warzywa, rośliny motylkowate i owoce. Jest to pokarm, do którego człowiek jest najbardziej przystosowany przez swą naturę biologiczną, pokarm, który daje człowiekowi zdrowie i nie staje się trucizną, pokarm, z którego organizm ludzki uzyskuje maksimum koniecznych pożytecznych substancji, pokarm, który powoduje idealny skład krwi, a co za tym idzie, idealne zdrowie.
Pożywienie współczesnego człowieka dalekie jest od doskonałości nie tylko dlatego, że przeważają w nim produkty pochodzenia zwierzęcego, lecz również dlatego, że produkcja przemysłowa dostarcza na nasz stół pokarm w postaci mocno przetworzonej, czyli zniszczonej i pozbawionej nawet minimalnej ilości energii życiowej. Zboża trafiają na nasz stół przede wszystkim w postaci wypieków z rafinowanej mąki, która również pozbawiona jest wszelkich właściwości leczniczych. Właściwości lecznicze zachowują tylko pełne zboża, które nie przeszły obróbki przemysłowej. Odżywianie z przewagą zbóż, to odżywianie zgodne z prawami Przyrody.
Pokarm, to jeden ze sposobów naszego współdziałania z otaczającym światem. Wchłaniamy w siebie otaczający świat – zawarte w nim energetyczne substancje odżywcze – za pośrednictwem pożywienia. Od tego, jak współdziałamy ze światem, zależy nasze zdrowie. Aby być zdrowym należy żywić się harmonijnym, naturalnym pokarmem.
Jak jemy
Zgodnie z prawami przyrody budujemy siebie z tego, co jemy. Organizm składa się z komórek. Komórka jest podstawową biologiczną jednostką strukturalną organizmu. Życie komórki jako takiej nie trwa długo. Jej wiek jest znacznie krótszy niż wiek człowieka. Na przestrzeni jednego ludzkiego życia komórki wciąż żyją i umierają. Jedne umierają, inne się rodzą. Dlatego organizm, aby żyć, powinien wciąż tworzyć, odtwarzać nowe komórki zastępujące te, które obumarły. Organizm może odtwarzać te komórki jedynie z tego, co otrzymuje z zewnątrz.
Lecz organizm, oczywiście nie może wykorzystać do budowy komórek produktów w ich pierwotnej postaci. W przeciwnym razie wszyscy zbudowani bylibyśmy na przykład z jabłek albo chleba. Organizm rozszczepia wszystko to na molekuły i pierwiastki, a następnie wykorzystuje jako budulec.
Wygląda to mniej więcej tak: organizm otrzymał pożywienie, rozszczepił je na najdrobniejsze elementy, to co potrzebne zużył do budowy komórek, a zbędne wydalił. Lecz w praktyce tak się nie dzieje. Dlaczego? Otóż dlatego, że organizm niewłaściwie odżywiany w żaden sposób nie jest w stanie rozszczepić produktów do właściwego poziomu i uzyskać wszystkiego, co niezbędne.
Na przykład człowiek nie ma w zwyczaju należycie przeżuwać pokarm i doprowadzać go w ustach do postaci papki. Po co w ogóle jest to potrzebne? Jest to potrzebne, by obficie zwilżyć pożywienie śliną. W ślinie zawarte są szczególne substancje alkaliczne przeznaczone do trawienia węglowodanów. W źle przeżutym pokarmie węglowodany nie rozszczepiają się i organizm nic pożytecznego z nich nie uzyskuje. Przecież pokarm potem przemieszcza się do żołądka, a tam zostaje potraktowany innymi substancjami – kwasami przeznaczonymi do rozkładu białek. Oznacza to, że niestrawione węglowodany nie przyniosą żadnego pożytku, częściowo staną się „pustymi kaloriami”, a częściowo zmienią się w trudne do wydalenia produkty rozkładu.
Kolejny przykład. Człowiek zjadł mnóstwo ciężkostrawnych produktów z przewagą tłuszczów zwierzęcych, cukru, wypieków z mąki rafinowanej. Co się z nim dzieje? Taki człowiek po prostu blokuje przepływ energii w swym organizmie. Ciężki pokarm pochodzenia zwierzęcego jest niczym innym, jak środkiem blokującym energetykę, czyniącym nas „mniej żywymi” i mało ruchliwymi. Taki człowiek fizycznie odczuwa napięcie w okolicy pleców i ramion. Napięte mięśnie blokują strumień krwi. Krew w niewystarczającym stopniu odżywia narządy i tkanki. Zamiast procesów budujących, w komórkach zaczynają się procesy niszczące. Oprócz tego, produkty pochodzenia zwierzęcego, cukier itd. źle są znoszone przez układ trawienny, stworzony przez przyrodę dla innego pokarmu – z przewagą zbóż, warzyw i motylkowatych. Pokarm pochodzenia zwierzęcego rodzi więcej odpadów, produktów rozkładu, trucizn, niż pożytku. Wszystko to zatruwa krew, która płynąc przez ciało zatruwa narządy i tkanki. Krew przecież roznosi te substancje po całym ciele. Z tych substancji nie stworzysz nowych komórek, ponieważ są to odpady i zanieczyszczenia. Z drugiej strony nie udaje się ich wydalić na zewnątrz. Wówczas produkty procesów gnilnych gromadzą się pod skórą, w warstwie tłuszczu lub na ściankach naczyń krwionośnych. Jeśli człowiek trafia w niesprzyjające warunki – wychładza się, odczuwa stres, ulega urazowi – to szkodliwe substancje atakują osłabiony, wrażliwy narząd. Tak zaczyna się poważna choroba.
Widać więc, że nasze zdrowie zależy od tego, co jemy i jak jemy. Zależy od tego stan krwi, a od stanu krwi – zdrowie całego organizmu. Krew powinna dobrze krążyć, bez zastojów i spowolnień. W tym celu sprawnie powinny działać kapilary, krew nie może być zbyt lepka, musi być bogata w tlen, mieć właściwy skład, być nasycona substancjami odżywczymi. Powodem lepkości krwi jest zmiana składu płynnego środowiska organizmu i zaburzenia równowagi wodnej. Przyczyną niedoboru tlenu i złego jakościowo składu krwi jest niewłaściwe odżywianie. Aby przywrócić normalną cyrkulację krwi i doprowadzić do normy bilans wody, aby osiągnąć właściwy skład krwi, należy wykonywać ćwiczenia dla kapilar i żywić się surowym pokarmem roślinnym.
Krew nie powinna być zatruwana produktami procesów gnilnych, które potem rozprowadzane są po całym organizmie wywołując choroby i zanieczyszczając naczynia, czyniąc je kruchymi, chorymi, zatkanymi. Powodem nagromadzenia produktów gnilnych we krwi jest niewłaściwe odżywianie. Nasza krew jest taka, jak nasza żywność. Twoje zdrowie jest takie, jaka jest Twoja krew.
Profesor Nishi już jako nastolatek zrozumiał, jak ważne jest właściwe odżywianie, jeśli chce się wyzdrowieć. Dość wcześnie dowiedział się, że pokarm należy dokładnie przeżuć. Lecz dokładnie przeżuwając, nadal żywił się według starych nawyków – jadł wszystko, co proponowała sztuka kulinarna jego czasów. Nie wiedział jeszcze wówczas, że sztuka kulinarna bardzo się oddaliła od praw Przyrody.
Naturalnie przy takim stylu życia i takim odżywianiu nie mógł wrócić do zdrowia, i nawet właściwe przeżuwanie pokarmu go nie ratowało. Nadmierny apetyt graniczący z obżarstwem, zaparcia i bóle głowy nadal go męczyły. Wówczas po raz pierwszy zastanowił się nad wzajemnymi powiązaniami wszystkich narządów i układów ludzkiego organizmu. Dlaczego zaparciom towarzysza bóle głowy? Czy jest to jakoś powiązane? Jeśli udać się do lekarza, to co powinien leczyć lekarz, głowę czy jelita?
Odpowiedź nadeszła bardzo szybko. Nie ma sensu leczyć osobno głowę i osobno jelita. Należy uzdrowić organizm jako całość. Sytuacja jest jasna: niestrawiony pokarm gromadzi się w jelicie grubym. Tam gnije i wydziela trucizny. Te trucizny przedostają się do krwi, są rozprowadzane po całym organizmie, pogarszają jakość krwi i spowalniają jej cyrkulację. Naturalnie zaburza się krążenie mózgowe. Stąd bóle głowy. W ten sposób Nishi zrozumiał, że pokarm, bez którego nie ma życia, może być też trucizną i zaczął poszukiwać naturalnego pożywienia przepełnionego energią życia.
Kiedy przestawił się na naturalny pokarm, jego stan zauważalnie zaczął się poprawiać. Zniknął nawyk obżerania się, organizm nauczył się zadowalać niewielką ilością pokarmu, uzyskując z niego wszystko, co niezbędne. Wówczas Nishi zrozumiał, że objadanie się jest sprzeczne z naturą i zastanowił się nad tym, co prowadzi nas do obżarstwa. Doszedł do wniosku, że prowadzi do tego niedobór. Z nienaturalnego pokarmu przygotowanego w sposób przemysłowy, organizm nie uzyskuje tego, czego potrzebuje – nie uzyskuje energii życia i koniecznych substancji. Organizm czuje, iż czegoś mu brak. Nie uzyskując tego co nieodzowne, organizm usiłuje nadrobić braki przy pomocy spożywania coraz większej ilości pokarmu, mając nadzieję na wyciśnięcie z niego choćby minimalnej korzyści. Człowiek przy tym odczuwa głód, albo pozorny apetyt, i próbując uzyskać korzyść z posiłku, zwiększa jego objętość. Lecz starania te są bezowocne. Niezależnie od tego ile byś spożywał nienaturalnego pokarmu, nie uzyskasz niego korzyści, a szkody będą się piętrzyć.
Zakorzenione w naszej kulturze tradycje ucztowania również sprzyjają objadaniu się. W rezultacie nawyki te czynią zdrowych ludzi chorymi, a chorych – zabijają. Nishi chciał żyć. Dlatego zaczął zmieniać swe nawyki żywieniowe, niezależnie od tego, że było to trudne. Oto kilka rad dotyczących uzdrawiania krwi.
Aby krew nie była lepka
Każda choroba zaczyna się od zmiany wodnego środowiska organizmu. Wodne środowisko organizmu, to wszystkie płyny wewnątrzkomórkowe i międzykomórkowe. Ich ogólna objętość stanowi około 70% całej masy człowieka. Jakość wszystkich tych płynów ma zasadnicze znaczenie dla stanu organizmu, jego zdrowia lub choroby. Jeśli brakuje płynu w organizmie, krew staje się lepka, jej krążenie jest utrudnione i organizm choruje.
Bez właściwej ilości płynu w organizmie niemożliwe jest normalne życie. Krew spowalnia swą cyrkulację, i wielu ludzi myśli, iż rzecz w mięśniu sercowym, który należy wzmocnić. Lecz to nie wystarcza. Krew słabo krąży w związku ze swą lepkością. Należy przywrócić właściwy potok płynów w organizmie. Podstawowym warunkiem jest picie wody pomiędzy posiłkami w ilości do 3 litrów dziennie. Trzeba odżywiać się pokarmem roślinnym, który dobrze utrzymuje wilgoć. Pamiętaj przy tym, że picie płynów w czasie posiłku lub bezpośrednio po nim jest niezwykle szkodliwe. Unikaj również picia wody w czasie aktywnego ruchu: podczas biegu, gimnastyki i sportu.
Aby krew miała właściwy skład
Od właściwego składu krwi zależy nasze zdrowie. Skład ten zaś zależy od tego, co jemy, co pijemy, czym oddychamy, czyli jednym słowem od tego, co pobieramy ze środowiska zewnętrznego. Wszystkie te substancje formują skład krwi i są przez nią dostarczane do każdej komórki, każdego narządu i każdej tkanki organizmu.
Aby krew była pełnowartościowa musi otrzymywać energię życia, energię Przyrody – światło, wodę, powietrze bogate w tlen i wszystko to, co zawiera energię Ziemi, a szczególnie substancje mineralne. Substancje mineralne podobnie jak inne konieczne substancje – glukoza, aminokwasy, mikroelementy i witaminy, mogą zostać dostarczone do organizmu jedynie wraz z pokarmem. Jest tylko jeden rodzaj pokarmu, w którym wszystko to występuje w koniecznych dla człowieka proporcjach. Są to owoce i warzywa.
Jeśli regularnie spożywasz owoce, warzywa, nasiona, to otrzymujesz wszystkie niezbędne aminokwasy, z których organizm samodzielnie syntezuje białka. Dokładnie tak samo uzyskują białka wszystkie ssaki niespożywające mięsa.
W mięsie brak jakichkolwiek ważnych substancji, których nie da się uzyskać z roślin. Poza tym białko zwierzęce jest źle przyswajane przez organizm człowieka i generuje dużą ilość odchodów. Aby przyswoić białko zwierzęce uzyskane z mięsa, organizm potrzebuje 50-60 godzin! Traci na to ogromną ilość energii i sił życiowych. Organizm traci na próżno drogocenną energię, którą mógłby skierować na oczyszczenie i uzdrowienie.
Glukozę organizm uzyskuje jedynie z naturalnych cukrów owocowych – fruktozy zawartej w roślinach.
Nieorganiczny cukier produkowany przemysłowo jest produktem trującym. Cukier szkodliwy jest dla całego organizmu, a przede wszystkim szkodzi naczyniom krwionośnym. Cukier spala w organizmie wapń, co prowadzi do pogorszenia składu krwi i niszczenia kości oraz zębów. Wapń jest wręcz nieodzowny do procesów krwiotwórczych. Do przyswojenia białego cukru potrzeba wiele witamin z grupy B – organizm traci je na ten proces, w efekcie pojawia się niedobór tych witamin, co prowadzi do pogorszenia stanu krwi i pierwszych schorzeń. Organizmowi wystarczy ten cukier, który zawierają owoce i rośliny. Inny cukier jest dla niego nie tylko niekorzystny, lecz wręcz szkodliwy.
Witaminy znajdują się jedynie w surowych, niegotowanych produktach – owocach i warzywach. Oprócz tego, aby uzyskać te substancje i nie wyrządzić szkody organizmowi, należy jeść chleb z naturalnej mąki grubo mielonej bez jakichkolwiek dodatków chemicznych.
Jednym z najbardziej szkodliwych produktów współczesnego przemysłu spożywczego jest biały chleb wypiekany z drobno mielonej mąki, z której usuwane są otręby. Wraz z otrębami usuwa się wszystkie minerały i większość witamin. Zaparcia mogą być skutkiem nadmiernego spożycia białego chleba. Trafiając do organizmu, chleb pęcznieje w kontakcie z sokami jelitowymi, zakwasza wewnętrzne środowisko organizmu przeistaczając się w coś podobnego do grudy gliny, która oblepia ścianki jelit i powoduje ich niedrożność.
Należy mieć na uwadze, że największa ilość koniecznych substancji i witamin zawarta jest w otrębach, łupinach i skórce roślin. Pomiędzy cienką skórką i miąższem rośliny znajdują się wszystkie niezastąpione i konieczne dla człowieka substancje zapewniające zdrowie, przedłużające życie i młodość.
Dlatego każdy, kto chce być zdrowy, powinien trzymać się następujących zasad:
-
Starać się spożywać jak najwięcej surowych warzyw i owoców i jeść je od razu po zerwaniu z drzewa lub wykopaniu z ziemi, dopóki jeszcze niezbyt długo znajdują się na powietrzu i świetle.
-
Przygotowywać warzywa pieczone lub na parze. Tylko w ten sposób można zachować mikroelementy i witaminy.
-
Pamiętać, że produkty zawierające cukier są tak samo niebezpieczne, jak sam cukier.
Aby tłuszcz nie zatykał naczyń krwionośnych
Z powodu spożywania nienaturalnego pożywienia i siedzącego trybu życia pogarsza się cyrkulacja krwi, naczynia stają się słabe, łamliwe i odkładają się w nich blaszki tłuszczowe oraz rozwija się choroba nazywana miażdżycą. Następnie owe blaszki miażdżycowe mogą zamknąć światło tętnic, co niekiedy prowadzi do zejścia śmiertelnego.
Powodem jest spożywanie tłustego i poddanego obróbce termicznej pokarmu, nadmiar cukru i skrobi, niewielka aktywność ruchowa.
Aby uniknąć uszkodzenia naczyń, a co za tym idzie powstania miażdżycy, należy regularnie wykonywać ćwiczenia kapilar, spać tylko na twardym posłaniu, systematycznie regulować równowagę wszystkich sił budujących i niszczących przy pomocy stykania dłoni i stóp oraz innych ćwiczeń fizycznych, zapewniać mięśniom aktywność, żywić się głównie zbożami, surowymi, świeżymi warzywami i owocami. Wszystkie ćwiczenia normalizują cyrkulację krwi oraz płynów organizmu, a właściwe odżywianie daje organizmowi potrzebne substancje i uwalnia go od zanieczyszczeń.
Owoce i warzywa muszą być surowe. Jeśli z jakiegoś powodu musisz ugotować warzywa, to zrób to tylko na wodzie lub w ich własnym soku pod przykryciem i w krótkim czasie. Niczego nie smaż na tłuszczu. Olej roślinny spożywaj bez obróbki termicznej i tylko na świeżo nie pozostawiając go w otwartej butelce w cieple, ani na świetle.
Oczyszczanie krwi
Warto oczyszczać krew ze szkodliwych substancji, oraz przywracać jej właściwy skład przy pomocy soków warzywnych. Taka procedura pozwala szkodliwym substancjom wydostać się przez pory w skórze. Najlepiej spożywać mieszankę soku marchewkowego i buraczanego. Już nawet jeden dzień diety sokowej, na której nic poza sokami nie jesz i nie pijesz (poza czystą wodą pitą w przerwach pomiędzy przyjmowaniem soków), przyniesie pozytywny skutek.
Należy pić 1-1,5 litra soku dziennie, dzieląc go na 4-5 porcji, pijąc w przerwach szklankę wody. Do soku z marchwi i buraka warto dodawać inne soki czerwonego koloru, na przykład sok z wiśni lub z granata. Pamiętaj, że nie wolno spożywać soku z buraków w czystej postaci – trzeba go wymieszać z jakimś innym.
Sok z marchwi i buraka stymuluje proces krwiotwórczy, sprzyja zwiększeniu poziomu hemoglobiny we krwi, zwiększa odporność organizmu na infekcje, dostarcza krwi pożytecznych substancji rozpuszczając jednocześnie szkodliwe odpady i szybko wydalając je z krwi. Dzięki temu pewne choroby mijają szybko i bez jakiegokolwiek innego leczenia.
Mamy nadzieję, że powyższe zalecenia profesora Nishi okażą się użyteczne. W trakcie przygotowywania jest publikacja omawiająca szczegółowo opracowane przez niego zalecenia zdrowotne.