Badanie Vegatestem, wieloletni specjalista

Artykuł autorstwa polskiej lekarz alergolog, Przedstawiono w nim metabolity pasożytów (produkty ich przemiany materii) jako główny czynnik patogenny w powstawaniu astmy. Jak działają według p. Ireny Wartołowskiej? Blokują ciała odpornościowe torując drogę wirusom i bakteriom, dają stany spastyczne dróg oddechowych, powodują zwiększoną przepuszczalność naczyń. Są mocnym alergenem, dającym ekspozycję do wszelkich następnych uczuleń. Zapraszamy do lektury.


Irena Wartołowska

Lekarz pediatra alergolog

 

Przez 13 lat prowadziłam Poradnię Alergologiczną dla Dzieci z woj. warszawskiego.
W tym czasie przez Poradnię przeszło 1748 ciężko chorych dzieci.
Przed objęciem tej placówki pracowałam w Rabce – dzieci z woj. warszawskiego uważano za najciężej chore z całej Polski. Przyjeżdżały w stanie duszności, wyjeżdżały z niewielką poprawą lub zupełnie bez poprawy.

Po wprowadzeniu rutynowego odrobaczenia każdego dziecka chorego na astmę ustępowały objawy duszności niezależnie od tego, czy dziecko chorowało od 2 czy od 10 lat. Astma ustępowała u dzieci, ich rodziców i dziadków. Leczeniem obejmowałam cała rodzinę.


Nie było potrzeby wysyłania dzieci do uzdrowisk. Jeżeli wyjeżdżały, to ze względów społecznych: matka szła do szpital,a a w domu nie było opieki. Po powrocie z sanatorium każde dziecko było ponownie odrobaczone.


Jak do tego doszłam?
Już na początku mojej samodzielnej pracy zauważyłam, że – tam gdzie znalazłam jaja pasożytów – po podaniu odpowiednich leków dziecko przestawało chorować, ustępowały stany nawrotowej duszności.
Zaczęłam intensywnie szukać pasożytów, ilość badań koprologicznych sięgała 20, 40 a nawet 60 razy.
Na 1000 dzieci w ten sposób przebadanych zaledwie u połowy znaleziono pokrycie laboratoryjne.

U wszystkich dzieci [którym podano środki odrobaczające] nie tylko zmniejszała się albo ustępowała duszność, ale obserwowałam ustępowanie takich objawów jak: szerokie źrenice, ślinotok, potliwość, obgryzanie paznokci, zgrzytanie zębami, mowa przez sen, lęki nocne, krzyki w nocy (obserwowałam trzy przypadki).


Moje spostrzeżenie: choroba lokomocyjna spowodowana jest inwazją glisty ludzkiej.
Były to objawy charakterystyczne dla robaczycy. Jady robaków są wagotropowe.
Wszystkie dzieci chore na astmę mają objawy kliniczne zarobaczenia – objawy podrażnienia układu błędnego.

Wszystkim dzieciom chorym na astmę zaczęłam podawać leki przeciw pasożytom w oparciu o ich kliniczne objawy.
W miarę upływu czasu zauważyłam, że:
  1. Dzieci chore na astmę, po podaniu leków przeciwrobaczycowych nie tylko przestają chorować na nawrotowe nieżyty dróg oddechowych, ale są odporne na choroby zakaźne. W czasie epidemii w szkole nie chorują na świnkę, odrę, ospę wietrzną, razem z całą rodziną po kuracji przeciw owsikom i lambliom, nie chorują na grypę. Chciałoby się odważnie powiedzieć: pasożyty torują drogę wirusom.
  2. Robaki obłe, będąc jadami wagotropowymi, dają stany spastyczne oskrzeli.
Po podaniu leków przeciw owsikom, gliście i włosogłówce mija kaszel o charakterze spastycznym.
O słuszności wyżej podanych spostrzeżeń mówią doświadczenia wykonywane na zwierzętach: drażnienie za pomocą elektrody gałązki zstępującej nerwu błędnego daje stan spastyczny oskrzeli, po odjęciu elektrody mija duszność bez żadnych następstw. Natomiast blokada tejże gałązki nerwu błędnego, której dokonywał w swoim czasie św.p. prof. Radliński, powoduje ustępowanie ciężkich ataków astmy (obserwowałam dwa takie przypadki), ale pozostają objawy zatrucia organizmu: szarość powłok, sinica warg, potliwość, mocna akcja serca, falowanie naczyń szyjnych, męczliwość.

Po lekach przeciw pasożytom mijają nie tylko ataki duszności, ale ustępują objawy ciężkiego zatrucia wyżej wymienione, spowodowane jadami pasożytów.


Mija powiększona wątroba, często występująca na 3-4 cm spod łuku żebrowego, chowa się pod łuk żebrowy powiększona śledziona – 3 razy obserwowałam u niemowląt.
Dr Kowalski (Wiad. Parazytologiczne) stwierdzał degenerację komórek wątroby przy istniejącej infestacji glistą w przewodzie pokarmowym u trzody chlewnej. Antygenowo jady glisty zwierzęcej są podobne do glisty ludzkiej.
Zarzuty w stosunku do mnie, że stosuję szkodliwe leki przeciw pasożytom bez ich potwierdzenia w kale są niesłuszne.
Gdyby nawet leki były toksyczne (tego nie zauważyłam), działają one krótko, a metabolity pasożytów całymi latami zatruwają organizm.

Obserwowałam kilka razy tzw. „pogorszenie", po pierwszej kuracji przeciw owsikom i gliście, w sensie przyspieszenia spodziewanego terminu ataku duszności, a jeden raz obserwowałam po raz pierwszy wyzwolenie się ataku astmy tam, gdzie dotąd nie występowała duszność. Było to u dziecka z ciężką postacią dermatitis atopica. Tłumaczę to zjawisko jako objaw Łukasiewicza Hertzheimera na skutek uwalniania się większej ilości toksyn przy usuwaniu pasożytów. Dobrze o tym wiedzieć, uprzedzić matkę, dać leki przeciwalergiczne i po ustąpieniu objawów chorobowych od początku rozpocząć kurację. W wyżej wymienionym przypadku ponowne zastosowanie rutynowych leków dało ustąpienie ciężkich zmian na skórze i nie powtórzyły się napady duszności.

Po odrobaczeniu normalizują się wyniki laboratoryjne: Odczyn Biemackiego, A, S, O. Mijają wzmożone odczyny po ugryzieniu przez owady. Mijają wzmożone odczyny po szczepionkach bakteryjnych.

Wybitnie poprawia się pamięć: dzieci z trójkowych uczniów stają się piątkowymi, dzieci kwalifikujące się do szkoły specjalnej zostają dobrymi uczniami.


Mijają bóle głowy – nie zawiodłam żadnej matki.
Mija nadciśnienie po usunięciu robaków obłych, mija niedociśnienie po kuracji przeciw lambliom.
Za etiologią pasożytniczą chorób układu oddechowego przemawia również doświadczenie dr Sprehna z Lipska. Obserwował on nowonarodzone liski, oddzielał je od matek, stwarzał im jałowe warunki i co pewien czas powodował u nich inwazję pasożytami, coraz to innym gatunkiem robaka.
Po inwazji jednym gatunkiem robaka, liski nie zdradzały żadnych objawów chorobowych : wesołe, ruchliwe, łaknienie bardzo dobre.
Po inwazji drugim gatunkiem robaka, traciły łaknienie, były mniej ruchliwe.

Po inwazji trzecim gatunkiem pasożyta stawały się osowiałe, zaczynały chorować. Na co?
Na zapalenie oskrzeli, na zapalenie płuc. Załamywała się odporność obserwowanych lisków z jakimś powinowactwem toksycznego działania jadów pasożytów do układu oddechowego. Zachodzi analogia do życia niemowlęcia ludzkiego.

Podsumowując: głośny kaszel spastyczny mija po lekach przeciw robakom obłym, zwłaszcza przeciw owsikom i gliście;
cicha duszność ustępuje po zastosowaniu leków przeciw lambliom.

Wydaje się, że cicha duszność związana jest ze zwiększoną przepuszczalnością naczyń układu oddechowego.
Lamblie, do pewnego czasu nieszkodliwe, albo mało zauważalne w swym patogennym działaniu, w pewnym momencie – może pod wpływem wtargnięcia nowych pasożytów, może pod wpływem zaistnienia infekcji bakteryjnej zewnątrz- lub wewnątrzpochodnej (namnożenie się bakterii w zatokach, migdałkach, w zębach pod wpływem zmniejszonej odporności organizmu) – mogą nabrać właściwości antygenowych.
Fenomen łączenia się antygenu z przeciwciałem w tym wypadku może nastąpić w ścianie naczyń układu oddechowego, uszkodzonego kilkakrotnymi infekcjami, przy współistniejących wadach wrodzonych, wreszcie przy obciążeniu dziedzicznym atopii. Układ oddechowy może stać się narządem wstrząsowym jako locus minoris resistentiae.
Za etiologią pasożytniczą zwiększonej przepuszczalności naczyń przemawia ustępowanie nawrotowych obrzęków Quirecke'go, nawrotowych ostrych zapaleń krtani po lekach przeciw lambliom. Trzy razy obserwowałam ustąpienie płynu przesiękowego z jamy brzusznej po podaniu metronidazolu (po trzech dniach).
Dobre lub złe wyniki leczenia astmy również potwierdzają pasożytniczą etiologię cierpienia.
Nie ma poprawy, gdy dziecko oddawane jest do żłobka lub przedszkola, gdzie narażone jest na inwazję owsików.

Obecność owsików i lamblii jest zawsze związana z człowiekiem od jego pierwszych miesięcy życia. Dr Batko w 80 % przypadków stwierdzał jaja owsików w kurzu domowym. W woj. Poradni Alergologicznej stwierdziłam, że kichanie jest patognomonicznym objawem owsicy.
Któż z nas nie kicha ?
Drugim pasożytem, który – można zaryzykować – stale towarzyszy człowiekowi, są lamblie. Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna na Pradze II w Warszawie u niemowląt w żłobkach, na swoim terenie, znalazła lamblie w 80% przypadków.
Wprowadzenie trzeciego, a nawet i czwartego, gatunku pasożyta (larwa glisty, jaja włosogłówki) z jarzynami podawanymi w surówkach, co zdarza się najczęściej w żłobkach i przedszkolach, stwarza warunki do powstawania zapaleń dróg oddechowych.

Cykliczność nieżytów dróg oddechowych, potem cykliczność napadów duszności można tłumaczyć cyklicznością jajeczkowania i cystowania pasożytów. Lamblie cystują co 26 dni, co 28 dni jajeczkują owsiki, glista jajeczkuje co 2,5 miesiąca (jaki jest cykl jajeczkowania włosogłówki nie znalazłam w literaturze).


Niewytłumaczalne dotąd przyczyny samoistnego ustępowania astmy i niezrozumiałe powtórne jej nawroty można tłumaczyć różnym wiekiem przeżycia robaków (glista żyje 2 lata, włosogłówka 5 lat) i powtórną ich inwazją.
Nie ma również poprawy, gdy chory na astmę jada w punktach zbiorowego żywienia, gdzie zagraża mu inwazja larwą glisty ludzkiej lub jajami włosogłówki z powodu źle umytych jarzyn i owoców (najbardziej groźna jest truskawka i zielone pędy marchewki).

Nie ma poprawy tam, gdzie ojciec lub któreś z dorastającego rodzeństwa nie przyjmuje leków przeciw owsikom i lambliom, lub tam gdzie nie przestrzega się rygorystycznie zaleconej przez lekarza higieny osobistej.


Nie ma ustąpienia objawów duszności u dzieci pracowników służby zdrowia: lekarzy i pielęgniarek, ponieważ mają oni stały kontakt z zakażoną bielizną pacjenta. Jedna samiczka owsika wychodząc z kiszki stolcowej, rozpada się i uwalnia 20 tys. jaj.

Podam schemat leczenia wypracowany w Wojewódzkiej Poradni Alergologicznej.

W czasie duszności szczególnie przedłużającej się i nie ustępującej pod wpływem leków przeciwalergicznych podawano antybiotyk o szerokim wachlarzu działania przez 10 dni, a potem sulfonamidy przez 7 dni. Po ustąpieniu gorączki i stanu duszności zalecano polivaceinę słabą podskórnie metodą odczulającą, a w 3-4 dni po odstawieniu sulfonamidów podawano leki przeciw pasożytom w ustalonej kolejności, przeciw owsikom i gliście, potem leki przeciw włosogłówce i wreszcie metronidazol na zmianę z chlorochinaldiną lub furazolidon.

Dokładną metodę podam oddzielnie, ale tutaj chcę mocno zaakcentować :


Nie wolno na początku kuracji podać leków przeciw lambliom, gdyby nawet w kale pacjenta znaleziono cysty lamblii, a nie wykryto larw glisty czy jaj włosogłówki.


Zachodzi zła tolerancja na leki przeciw pierwotniakom, lub nawet ujawnia się inna ciężka choroba (w 16 % – pisze o tym dr Batko, a w tym samym procencie zauważono to zjawisko w Wojewódzkiej Poradni Alergologicznej).
Obserwuje się niechęć do leków aż do występowania wymiotów, pojawiają się wykwity na skórze, notowano ropne anginy.

Przykład.
Sześciomiesięcznemu niemowlęciu z cyklicznymi co dwa tygodnie występującymi stanami duszności, podano wg metody Grotta jednorazowo przed pierwszym śniadaniem 1/3 tabl. atebryny (a 0.1), co 10 dni powtarzając 3 razy.

– ustąpiła duszność, ale pojawiły się z podniesioną temperaturą ropne anginy, powtarzające się co dwa tygodnie.

W czasie ciężkich stanów duszności u ludzi dorosłych – działo się to w rodzinie pacjenta –jeśli duszność nie ustępowała po antybiotyku i środkach przeciwalergicznych, zalecano głębokie wlewki przez pięć minut z jednego litra wywaru z czosnku (6 ząbków zmiażdżonych i gotowanych w l litrze wody, codziennie wieczorem w ciągu 40 dni). Znalazłam w literaturze, że głębokie lewatywy z wywaru czosnku, w ciągu 40 dni stosowane, usuwają nie tylko owsiki ale i włosogłówkę, która żyje w jelicie grubym.

Sama obserwowałam ustąpienie duszności już po 15-17 wlewkach tam, gdzie sterydy nie pomagały; odstawiano je, bo po lewatywach nie były potrzebne.


Dopiero w czasie ciszy nie obawiałam się podać kuracji przeciw pasożytom.
Chciałabym przedstawić ciekawy i pouczający przypadek. Zgłosił się do Poradni z matką 17 letni pacjent Andrzej D. W stanie bardzo ciężkiej duszności, cały pokryty strupem łuszczycowym, od czubka prawie pozbawionej włosów głowy do palców u nóg. Lśniły tylko oczy i bez strupów była czerwień warg.

Tragiczny obraz człowieka!


Chorował od pierwszych lat życia. Miałam już doświadczenie w leczeniu ciężkich przypadków: antybiotyk, leki przeciw owsikom i gliście, w czasie drugiej kuracji leki przeciw włosogłówce. Po drugiej kuracji, a w trakcie trzeciej wizyty, stan bardzo dobry, nie było śladu duszności, skóra oczyściła się, zapisałam leki przeciw lambliom.

Na czwartą wizytę Andrzej nie zgłosił się. Po trzykrotnym wezwaniu listownym przyjechała matka. Andrzej wśród najlepszego zdrowia dostał wstrząsu anafilaktycznego, prawdopodobnie przez ponowną inwazję pasożytów; w ciągu 3 dni leżał w szpitalu na reanimacji i nie chciał nawet słyszeć o dalszych próbach leczenia. Przekonałam jednak matkę, zapisałam zaocznie od początku wszystkie leki, dodając szczepionkę bakteryjną wieloważną do podskórnego stosowania metodą odczulającą.
Po kilku latach, w czasie kiedy byłam już na emeryturze, przyjechał Andrzej do mnie do domu ze śliczną żoną i pięknym zdrowym dzieciątkiem na ręku.
Przyjechał podziękować za... piękne życie. Trafił do dobrej, kochającej się rodziny.
Jaki błąd popełniłam przed kilku laty ?

W czasie pierwszej wizyty nie mogłam podać szczepionki bakteryjnej podskórnie, bo nie było zdrowego miejsca na skórze, a po drugiej kuracji, w czasie trzeciej wizyty, przeoczyłam, zapomniałam.
Przy tak wielkim stanie uczuleniowym, w jakim znajdował się pacjent, nie można było pozostawić go bezbronnego na ponowne, a nieuniknione wtargnięcie pasożytów do organizmu.
Gdybym w czasie trzeciej wizyty podała szczepionkę bakteryjną wieloważną od rozcieńczenia l : 1000 uzyskałabym nie tylko odczulenie na białko bakteryjne, ale pobudziłabym organizm do wytworzenia ciał blokujących wszelkie jady wnikające z zewnątrz organizmu i które zapobiegłyby wstrząsowi anafilaktycznemu.
Następne kuracje podane zaocznie dały pełne ustąpienie objawów chorobowych bez nawrotów.

Chciałabym opisać jeszcze jeden przypadek, gdzie leki przeciw pasożytom nie tylko dały pełne zdrowie, ale uratowały pacjenta od pewnej śmierci.

Jedyny przypadek w mojej praktyce uratowania życia dziecka przez zastosowanie leków przeciw pasożytom.
Zgłosiła się matka, która w swoim czasie była moją pacjentką, z prośbą, abym odwiedziła jej 8 letniego synka.
Od urodzenia chorował, a ostatnio okresy choroby nabrały bardzo ciężkiego przebiegu: cykliczne, coraz bardziej wysokie temperatury, którym towarzyszyły obrzęki obu ślinianek. Lekarz laryngolog zastosował wszelkie możliwe metody leczenia, ale nie mógł przerwać cyklu powtarzającej się choroby,
Z wielkim niepokojem przyjęłam wezwanie; zastałam chłopca po świeżym rzucie choroby, po podanym antybiotyku.

Z objawów chorobowych: szerokie źrenice, dłonie wilgotne, wyraźne falowanie naczyń szyjnych. Migdałki duże, rozpulchnione. Próchnica zębów. Rąbek czerwony w śluzówce dziąsła w miejscu styku ze zdrowym zębem. Akcja serca mocna, tony czyste. Wątroba wystawała na 2 cm spod łuku żebrowego.

Poza cyklicznością choroby w wywiadzie: zgrzytanie zębami, krzyki nocne.
Istniało na pewno zarobaczenie z objawami toksenii.
W tym czasie rodzice zdobyli lek verni-cyn, proteolityczny preparat, wyciąg z dyni indyjskiej, w trzy dni usuwający wszystkie obłe robaki. Preparat ten podałam, a po nim poleciłam leki przeciw lambliom. Nie powtórzyły się więcej incydenty gorączkowe – chłopiec był uratowany!
Miał jeszcze dwa razy powtarzające się cykle chorobowe co kilka lat, ale powtórzone leki przeciw pasożytom (chociaż nie te same) wyprowadzały z choroby. Jest zdrowy, prowadzi normalny tryb życia.

U omawianego pacjenta stwierdziłam rzadko opisywany i niedoceniany objaw czerwonego rąbka na śluzówce dziąsła w miejscu styku z zębami. Występuje on w ciężkim toksycznym stanie zarobaczenia, mija po przeprowadzeniu kuracji przeciwpasożytniczej.



Konsultowałam się z lekarzem leczącym, laryngologiem, w sprawie wyżej opisanego pacjenta; znał z literatury podobne przypadki, gdzie zdjęcie kontrastowe przewodów ślinowych wykazywało rozszerzenie tych przewodów, a ślinianka wyglądała jak drzewo na jesieni, na którym pozostało zaledwie kilka liści.

Podsumowanie
Praktyka czasami wyprzedza naukę. Sprawa pasożytów, ich szerokiego patogennego znaczenia musi znaleźć zainteresowanie nie tylko wśród lekarzy internistów, ale również immunologów.
We wszystkich nawrotowych chorobach, przebiegających z klinicznymi objawami zarobaczenia, do których należy między innymi i astma, powinno się brać pod uwagę współistniejącą inwazję pasożytami i usuwać je w oparciu o objawy kliniczne, nie tracić czasu na badania koprologiczne.
Nikt przy stawianiu rozpoznania kokluszu nie szuka pałeczek Bordet-Gengeou, ponieważ trudne są do wykrycia.

Przeciążenie narządów ruchu, jako locus minoris resistantiae w patogennym alergizującym działaniu produktów przemiany materii pasożytów. w Poradni Alergologicznej dla Dzieci.

Metoda leczenia

Rozpoczynam od usuwania owsików:

Podaję pyrantelum przed 1-szym śniadaniem jednorazowo i po 12 dniach powtórnie, w dawkach zależnych od wieku i wagi
Od 6 miesiąca życia syrop 1/2 łyżeczki do herbaty
Od 10 miesiąca życia syrop 2/3 łyżeczki do herbaty
Od roku życia syrop l łyżeczka
Od 2-6 roku życia 1/2 - 2 tabletek
Od 10 lat życia 2 i 1/2 tabletki
Od 40 kg wagi do 60 kg 3 tabletki
Powyżej 70 kg 4 tabletki

Lek podaję przed śniadaniem, tabletki należy rozetrzeć dokładnie na puder, i wymieszać z małą ilością wody. Leczeniem obejmuję całą rodzinę. W przeddzień kuracji należy zmienić bieliznę pościelową. Na czas kuracji zaleca się chodzenie i spanie w dodatkowych, obcisłych, bawełnianych majtkach, które trzeba oddzielnie gotować. Bardzo ważne jest codzienne wieczorne podmywanie się i obfite smarowanie wazeliną okolic odbytu. Taką higienę zalecam w ciągu pięciu tygodni. Czasami stosuję lewatywy z czosnku (6 ząbków czosnku na litr wody, 5 minut gotować). Lewatywy stosuję w wypadku kiedy nie mogę uzyskać poprawy w stanie duszności po lekach konwencjonalnych. Po ustąpieniu- rozpoczynam podawanie leków przeciwrobaczycowych.

Glista

Stosuję również pyrantelum, ale podaję ten lek czterokrotnie
w odstępach 12-to dniowych.

Włosogłówka

Leczenie vermoxem:
Od 2 roku życia 2 x l tabletki
Starszym dzieciom 2 x 2 tabletki
Dorosłym 2 x 2 tabletki
lub 2 x 3 tabletki
Vermox podaję po jedzeniu w ciągu trzech dni, powtarzam je czterokrotnie co 12 dni.
Lamblie. Przed kuracją przeciw pierwotniakom podać antybiotyk w ciągu
5 dni. U niemowląt i dzieci do 2 roku życia stosuję furazolidon:
2 x l mała łyżeczka do roku życia
3 x l mała łyżeczka do 2 lat życia
4 łyżeczki dziennie do 3 roku życia
przed jedzeniem przez siedem dni co dziesięć dni trzy razy powtórzyć. Starszym dzieciom metronidazol 2 x pół tabletki przed jedzeniem przez 7 dni.
Od 10 lat i dorosłym 2 x l tabletka -jeden dzień przerwa.
W ciągu 7 dni chlorchinaldin 2 x l tabletka lub 3 x l tabletka po jedzeniu 2 dni przerwa.
W ciągu 7 dni metronidazol w dawkach jak wyżej -jeden dzień przerwa.
W ciągu 7 dni chlorchinaldin j.w. - dwa dni przerwa.
W ciągu 7 dni metronidazol w dawkach jak wyżej -jeden dzień przerwa.
W ciągu 7 dni chlorchinaldin j.w.
Od ostatniego dnia trzeciej kuracji metronidazolem co 25 dni.
2 x metronidazol w ciągu 3 dni w dawkach podawanych jako kuracja przypominająca w czasie 6 a jeszcze lepiej 12 miesięcy.

W przypadku stwierdzonego-u pacjenta ogniska zapalnego odrobaczanie odkładamy do momentu jego zlikwidowania.


W czasie usuwania lamblii należy pamiętać, że podawanie metronidazolu daje biocenozy w jelitach, w związku z czym następuje wzrost patogennych bacterium coli, które zawsze towarzyszą pierwotniakom.
Doc. Żeligowska polecała przez 5 dni V-cylinę w dawkach odpowiednio do wieku przed usuwaniem lamblii.
Przykład: Przy szukaniu pasożytów jako pierwsze znalazłam lamblie i zajęłam się ich usuwaniem. Sześciomiesięcznemu dziecku podałam według metody Grota: jednorazowo 1/3 tabletki 0,1 atebryny przed pierwszym śniadaniem i 3 razy powtórzyłam tę kurację co 10 dni. Przyjeżdża zatroskana matka: stany duszności minęły, ale zjawiły się ciężkie anginy ropne co dwa tygodnie.

Niech tan przypadek będzie przestrogą jak ważna jest kolejność podawania leków przy usuwaniu pasożytów.


Prof. Groer uczył na wykładach: czasami usuwanie pasożytów jest niebezpieczne, czasami lepiej ich nie ruszać.

Dr Batke w swej monografii o lambliozie nigdy nie radzi usuwać pierwotniaków przed zlikwidowałem robaków obłych. W 16% przypadków istnieje zła tolerancja leków przeciw pierwotniakom, jeżeli niedostatecznie były usunięte robaki obłe.


Przykład z mojej praktyki:
Dziecko po 2-krotnej kuracji Vermoxem otrzymuje furazolidon. Przy każdej dawce oponuje przeciwko przyjmowaniu lekarstwa. Zrozumiałam, że niedostateczna była kuracja przeciw włosogłówce, bo tę najtrudniej usunąć. Jeszcze raz wróciłam do odpowiedniego leku, po którym ponownie podany furazolidon okazał się bardzo smacznym lekiem. W nieodpowiednim czasie podane leki przeciw pasożytom czasami zaostrzają wykwity skórne, czasami powstają nowe, dotąd nie występujące, może zjawić się zadyszka, a nawet atak astmy. Tłumaczę to zjawisko jako objaw Łukasiewicza-Kertzheimera. Środek docelowy niszczy pasożyty i zwiększa poziom toksyn we krwi. Trzeba o tym pamiętać, uprzedzić rodziców i warunkowo zalecić fenasolinę 2 x dziennie w dawce odpowiedniej do wieku.

Nazwisko dziecka.......................................................
Do p. pielęgniarki
Proszę o wykonanie zastrzyków podskórnie ze szczepionki .........................
metodą odczulania.
0,1 szczepionki + 0,9 soli fizjologicznej = rozcieńczenie 1:10
0,1 szczep. rozcieńczonej l : 10+0,9 soli fizjol. = rozcieńczenie l : 100
0,1 szczep. rozcieńczonej l : 100 + 0,9 soli fizjol. = rozcieńczenie l : 1000
1) zastrzyk z rozcieńczenia l : 1000 0,1
2) zastrzyk z rozcieńczenia l : 1000 0,1
3) zastrzyk z rozcieńczenia l : 1000 0,1 Co
4) zastrzyk z rozcieńczenia l : 100 0,1 drugi
5) zastrzyk z rozcieńczenia l : 100 0,1 dzień
6) zastrzyk z rozcieńczenia l : 100 0,1
7) zastrzyk z rozcieńczenia l : 10 0,1
8) zastrzyk z rozcieńczenia l : 10 0,1
9) zastrzyk z rozcieńczenia l : 10 0,1
10) ze szczepionki nie rozcieńczonej 0,l 2 x w tyg. przez dwa tyg.
ze szczepionki nie rozcieńczonej 0,2 2 x w tyg. przez dwa tyg.
ze szczepionki nie rozcieńczonej 0,3 2 x w tyg. przez dwa tyg.
ze szczepionki nie rozcieńczonej 0,4 l x w tyg. przez dwa tyg.
ze szczepionki nie rozcieńczonej 0,5 l x w tyg. przez dwa tyg.
i tak zwiększając porcję do l ml.

UWAGA !
Należy zwracać uwagę na odczyny miejscowe, nigdy nie przekraczać wielkości l - 5 groszy.
Szczepionka ma na celu odczulić organizm na antygeny bakteryjne, nie ma działać bodźcowo, podaje się ją w dawkach poniżej progu odczynności. W razie uzyskania odczynu większego niż 5 groszy należy cofnąć się o trzy dawki wstecz, a nawet rozpocząć zastrzyki od początku. Przy każdym nawrocie choroby odstawić szczepionkę, wyleczyć pacjenta i ponownie rozpocząć kurację. Czasami zachodzi potrzeba 3 i 4 razy rozpoczynać kurację, a nawet zmniejszyć dawki początkowe do rozcieńczenia l : 10000. W sprawach chronicznych, nawracających - zwłaszcza w szpitalach po zastosowaniu antybiotyków - po ustąpieniu objawów ostrych, należy rozpocząć kurację szczepionką, celem uzyskania dobrych wyników leczenia

Oczyszczanie organizmu enzymami Bołotowa

 

oczyszczanie organizmu i leczenie raka według Huldy Clark

 

Katalog częstotliwości pasożytów wg Rife Clark i innych

 

Leczenie raka według Lebiediewa